Przejdź do głównej zawartości

Etap 1: Częstochowa - Kusięta.

 Etap 1: Częstochowa PKP [0,0 km];(0:00 godz) - Mirów .....

Zaczynamy na dworcu PKP, a poprawna wersja od ulicy Piłsudzkiego, która pojawia się po jego wschodniej stronie (ta bez tramwajów). Kierujemy się na północ, mijając skrzyżowanie z ulicą Katedralną szybko dochodzimy do części miasta – Alei Najświętszej Marii Panny – jeśli chcielibyśmy dotarlibyśmy na Janą Górę. W naszym przypadku Klasztor opuszczamy za pomocą i podgrzewamy na wschodzie, szybko osiągając miejsce Daszyńskiego przy użyciu stoiska kościoła św. Zygmunta.

Mijamy kościoła po prawej stronie wychodzącej na ulicę Mirowską, po lewej stronie domu handlowy zwanem „Puchatkiem” Przed wejściem na Rynek na rogu wcześniej dołączonego domu, które jest kropkęjącego rozpoczynającego się lub też kończącego się czerwonego szlaku pieszego „Orlich Gniazd” (jest też rowerowy czerwony szlak „ Orlich Gniazd”, który zaczyna się przy dworcu PKP). Ale jest tutaj jeszcze jedna ciekawostka – w centralnym punkcie rynku rośnie drzewo przynoszące stoi figura Częstocha – legendarnego założyciela miasta. Kiedy podejdziemy bliżej, zauważymy, że na drzewie namalowana jest kolejna kropka rozpoczynająca/kończąca czerwony szlak pieszy „Jury Wieluńskiej” z którego właśnie znakami będziemy wędrować aż do częstochowskiego Mirowa.

Idziemy dalej ulicą Mirowską dochodząc do mostu na Warcie, którego nie przekraczamy tylko skręcamy w lewo maszerując jej zachodnim brzegiem (ul. Nad Wartą). Maszerujemy dokładne Warty, zgodnie z jej nurtem. Rzeka będzie nam towarzyszyć przez aż do Mirowa – koniec początkowy. Po około XX minutach (XX km) dotarliśmy do ulicy Jana Pawła i Wojska Polskiego po lewej stronie mijając pomnik Jezusa. Przechodzimy pod mostem drogowym a towarzyszą nam szlaki: czerwony pieszy i zielony rowerowy. Idziemy asfaltową ścieżko rowero-pieszą a przed nami, widząc most na rzece – idziemy w jego kierunku. Przechodzimy pod mostem noszącym niekonwencjonalną nazwę „Światowego Dnia Roweru”, linkowego dzielnicę Aniołów z Zawodziem i idziemy asfaltową ulicą w   drodze północno-wschodniej. Po około XX docieramy do istniejącego parkingu (po prawej stronie) przed nami niewielki a zanim kończy się asfalt – teraz będzie przyjemniej.

Komentarze